Potrzebujemy pomocy! Chcemy przyspieszyć akcję „Telefon dookoła świata” i sprawić, żeby poszczególne osoby szybciej przekazywały sobie telefon. Przydadzą się każde ręce do pracy.

Za parę dni telefon przedostanie się do Kambodży. Zabierze go tam Izabela… Klimowicz. Zbieżność nazwisk jest naprawdę przypadkowa! 15 lutego telefon dobije do Phnom Penh. Niech zostanie tam tydzień i potem… no właśnie. Czekamy na deklaracje osób, które mogą go gdzieś zabrać w kraje ościenne. Albo go przyjmą – my już drogę znajdziemy.

Czy uda się nam ułożyć trasę na najbliższy miesiąc, półtora? Patrząc na mapę, to się nie może nie udać. Pomożecie?