Do tej malutkiej fabryki cygar trafiamy zupełnie przypadkowo, bo nie jest ona otwarta dla zwiedzających. Jednak – przez otwarte okna – widzimy, że warto tam na chwilę wejść. Biegające po niej dzieci machają do nas. Panuje tam nieformalna atmosfera „zakładu pracy”, a wszystko dzieje się w swoim rytmie.