Kochany Broniu,
Nie masz pojęcia, jak mi trudno się na coś się zdecydować. Za dni parę będę wiedział i napiszę.
- Czy można jechać nie mając reszty pieniędzy?
- Czy trzeba metalowe pudełko do malowania?
- Czy są specjalne tropikalne farby i płótna i czy drogie?
- Czy dużo kosztuje karabin taki, jak Ty bierzesz?
- Czy to, co mam, wystarczy na wydatki przygotowawcze tego rodzaju?
Czy myślisz, że praca będzie tam możliwa?
Dowiedz się o tym i donieś mi zaraz.
Stan mój okropny i zupełnie brak woli na razie. Jeślibym pojechał z Tobą, możesz być pewnym, że Ci nie będę już tym zawadzał.
Po Twoim wyjeździe miałem trzydniowy atak samobójczy. Teraz trochę lepiej, to znaczy wstrętniej.
Ściskam Cię i dziękuję za trudy, które ponosisz.
Twój Staś
4 komentarze