– Skręćmy tam, bo tu chyba jest jakiś kościół – mówi znajomy. Wzdycham tylko lekko nad tym i szukam szybko jakiejś wymówki. – Chyba są też ruiny zamku – dodaje Gruzin po rozmowie z kierowcą. Rozweselam się, bo jeśli tak jest, to mogę przeżyć to chwilowe zboczenie z kursu. Wyjeżdżamy z miasta, zjeżdżamy z głównej szosy i zaczynamy piąć się między okolicznymi wzgórzami.

Po pół godzinie docieramy do samej świątyni. W międzyczasie dowiaduję się, że choć może z daleka (i z bliska) niepozorny ten kościółek, to stoi tutaj od IX wieku naszej ery i wielu dla Gruzinów ważnych mnichów tutaj urzędowało. Rozglądam się po okolicy i na pewno jest to miejsce, w którym można spokojnie rozmyślać. Ze zbocza rozciąga się urokliwy widok , dookoła niczego nie ma i pewnie – gdybym był mnichem – to dobrze by mi się tu żyło.

Safara

Sami zobaczcie, bo poza zdjęciami skręciliśmy też vloga:

Akurat, gdy dochodzimy do kościoła, zauważamy, że w środku odbędzie się ślub. Ale nie taki wystawny, nie z wieloma gośćmi – tylko młoda para i świadkowie. My jesteśmy bardziej przejęci zakłócaniem ich spokoju niż oni nami i dają do zrozumienia, że możemy spokojnie kontynuować oglądanie wnętrz świątyni, gdy oni szykują się do ceremonii.

Wnętrze świątyni
Wnętrze świątyni
Wnętrze świątyni

Gruzińskie świątynie najbardziej lubię za panujący w nich półmrok i ujednolicenie architektoniczne. Różnią się tylko malowidłami w środku. Co na nich jest konkretnie, tego rozpoznać nie mogę – różni święci i sceny biblijne. Ta spójność ma coś w sobie. Nie trzeba wchodzić do każdej. Bardzo często kościoły położone są na szczytach wzgórz albo na wysokości – przez co widać je z daleka. Szczególnie w nocy świetnie to wygląda.

Wychodzimy na zewnątrz, aby zobaczyć jakieś ruiny, które górują nad nami. Tutaj w przeszłości stało trochę więcej świątyń, ale zniszczały, bo przez parę wieków, gdy Turcy zajmowali te tereny, kompleks był opustoszały. Dzisiaj zostało z nich tylko trochę cegieł, co widać na pierwszym zdjęciu.

I tak, po szybkiej godzinie, schodzimy w dół i wracamy do Achalciche.