Ile razy było tak, że zamykałaś, zamykałeś oczy i widziałaś, widziałeś siebie gdzieś indziej? – Bliżej lub dalej od miejsca, w którym obecnie jesteś. W jakimś małym raju, takim prywatnym. W pierwszym odruchu, gdy otwierasz oczy, zabierasz się do działania i planowania. Ale potem coś się dzieje, sprawa umiera, czar pryska.

Wpis najlepiej czytać z tym kawałkiem w tle:

Ja w takim wyimaginowanym raju byłem w liceum,  gdy czytałem książki Jagielskiego o Gruzji. Pięć lat później, dość pokrętną drogą, znalazłem się tam. Pamiętam ten moment, kiedy przykuty do okna w samolocie patrzyłem na nocne Tbilisi. A potem podziwiałem je takie oświetlone i… chłonąłem. Nie poszedłem wtedy spać, znalazłem czynny bar i chłonąłem dalej.

Stało się tak, ponieważ nie posłuchałem żadnej z rad, którą dawali mi „prawdziwi podróżnicy”. Oni nazywali to obciachem, ale dziś to ja mógłbym nazwać ich „obciachowcami”, ale pójdę w inną stronę i ogłoszę koniec podróżniczych mitów i obciachów.

Parę tygodni temu siedzieliśmy z Anią oraz z naszymi przyjaciółmi z bloga domowa.tv – Pauliną i Michałem. Tak sobie dyskutowaliśmy, że nie wiedzieć czemu, wokół podróżowania narosło wiele mitów i zawistnych problemów. Ci, co podróżują ciut więcej, tępią turystów. Turyści zazdroszczą „prawdziwym podróżnikom”. Postanowiliśmy to zmienić, zapoczątkować szerszą dyskusję i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Coś nawet wyeliminujemy może… (Tak, wchodzicie z nami w większą akcję, ale jeszcze parę dni musicie się wytrzymać, aby wiedzieć – co i z kim ;) )

NAJPIERW jednak musimy pozbyć się paru MEGA OBCIACHMITÓW związanych z podróżowaniem.

Oto one.

Podróżuj bez przewodnika.
Zgub się. Najlepiej w ogóle nie wracaj. To takie obciachowe. No jasne. Tak samo, jak wklejenie tu piosenki Coldplay.
FAŁSZ

Tylko z plecakiem.
Z torbą na kółkach równie dobrze możesz się powiesić. To synonim korpo, uwięzienia i wszystkich możliwych podróżniczych błędów. Co z tego, że wygodna.
FAŁSZ

Azja Południowo-Wschodnia jest fe.
Wszyscy już tam byli. Laos, Wietnam, Tajlandia? Ile można slajdowisk? Ile można zdjęć „Azjatów”? Super jedzenie w Kambodży? Było.
FAŁSZ

10 mitów

Biuro podróży.
Ekhm, do zbawienia nie tędy droga, ale jak ktoś nie zna języka albo zaczyna podróżować – to śmiało.

Polska – to nie podróż, to porażka. Co z tego, że największy naturalny las w Europie. Co z tego, że powinna słynąć z natury. Oceniana jest przez Plac Defilad.
FAŁSZ

Sopot – to jeszcze większa porażka niż Polska. Połączenie plaży, podróży, wakacji, celebrytów i gofrów.
FAŁSZ?

Egipt. Tunezja. Grecja.
Mniejsze szanse na spotkanie Polaka w lipcu i sierpniu są tylko w Polsce.
PRAWDA, ale to nie problem

Leżenie.
Jest dla podróżowania tym, czym woda dla ognia.
FAŁSZ (mały)

Turysta vs podróżnik.
Kura czy jajko? Jak już dojdziecie, kto, to dajcie znać. My tymczasem mamy poważniejsze problemy.

Dalej = lepiej.
A rozmiar nie ma znaczenia ;)
FAŁSZ

Jeśli wyeliminujesz te rzeczy ze swojego myślenia, na pewno ruszysz tyłek. Powodzenia.

Zapisz