Znudzony noszeniem torby podręcznej, która waży 15 kilogramów z całym sprzętem, postanowiłem sprawdzić, jak wygląda sprawa obiektywów dla iPhone’a. Nie słyszałem o zbyt wielu wcześniej, ale Google pozwoliło szybko namierzyć firmę Photojojo z USA, która ma w swoim asortymencie kilka bardzo ciekawych rozwiązań. Zamówiłem paczkę 9 dni temu i już po 7 była w Polsce. Choć zamówienie mówiło, że otrzymam ją między 5 a 15 lipca – pierwsze pozytywne zaskoczenie. Dziś omówie cztery obiektywy pod kątem robienia zdjęć.
Nie będę ukrywał, że jestem mocno zadowolony z tego zestawu, który moim zdaniem ma tylko jedną wadę – a jest nią sposób mocowania. Otóż, do każdego obiektywu dołączone jest kilka metalowych nakładek, które należy nakleić na telefon. Obiektywy są magnetyczne i tak się je „mocuje”. Ja nakleiłem jedną przejściówkę i po pierwszym mocowaniu od razu się odkleiła wraz z obiektywem. Nakleiłem jeszcze jedną i tym razem nałożyłem na telefon obudowę i poczekałem parę godzin aż klej wyschnie. Od kilku dni się tym bawię i mam poczucie sporej stabilności, ale ograniczonego zaufania. Jestem przekonany, że w najmniej oczekiwanym momencie się to odklei i obiektyw spadnie na ziemię – takie prawo Murphy’ego. Ale póki co, jestem zadowolony. Rozwiązaniem tego problemu będzie natomiast zastosowanie metalicznej obudowy do iPhona, której obecnie szukam. Jak znajdę, to tu na pewno opiszę ;) Mocowania są dopasowane idealnie do iPhona 4/4s a to środkowe jest dla innych telefonów.
Testuję cztery obiektywy – choć na zdjęciu widzicie tylko trzy. To za sprawą Szerokokątnego/Makro – górną część można odkręcić i wtedy mamy tryb makro. Zrobiłem parę zdjęć – to samo ujęcie i kadr, żebyście mogli sami porównać.
- szerokokątny / makro (25 USD)
- fisheye (25 USD)
- tele 2x (20 USD)
Jak widać kadr jest znacznie powiększony a fisheye daje bardzo fajny efekt, który na pewno będę wykorzystywał w Instagramie. Zoom dwukrotny ma jedną zaletę – nie jest cyfrowy i dzięki temu nie widać „ziarenek”, jeśli chcemy przybliżyć kadr a nie zakrzywiać go za pomocą Wide/Fish.
Zdjęcia makro są dla mnie sporym pozytywnym zaskoczeniem. To AŻ telefon – owszem trzeba niemalże włożyć ten obiektyw w tego kwiatka, ale efekt jest jak najbardziej imponujący. Myślę, że wiele ciekawych zdjęć w ten sposób wykonam.
Jeśli chodzi o nagrywanie wideo – które było moją główną inspiracją do zakupu tych obiektywów – z chęci zwiększenia kadru, który nagrywam – omówię to w kolejnym vlogowpisie. Tymczasem eksperymentatorom oraz osobom, które chcą w prosty sposób znacznie zwiększyć możliwości swojego telefonu, ten zestaw bardzo polecam. Obiektywy można kupić albo pojedynczo, albo w zestawie (taniej ;) Jeśli ktoś lubi Instagram albo inne aplikacje, które nakładają filtry na zdjęcia to dzięki nim znacznie wzbogaci swoje dokonania w tych serwisach.
3 komentarze