Dwa lata temu miałem okazję pojechać na ten festiwal, ale zrezygnowałem, myśląc, że to jakaś kicha. Kolejny wiejski festiwalik, na którym umrę z nudów – pomyślałem i podziękowałem. Miesiąc temu przed przyjazdem do Gruzji znajomi mówili – słuchaj, przyjeżdzasz akurat, kiedy jest Festiwal. Przed duże F. My tam będziemy – dodali. No ok – pomyślałem – i pojechałem.
Okazuje się, że na miesiąc przed wydarzeniem organizatorzy objeżdżają całą Gruzję i wyłuskują to, co najlepsze w ich folkorze. Potem wybrani na cały tydzień zjeżdzają do Muzeum Etnograficznego w Tbilisi i tam odbywa się szereg wydarzeń. Poza „stoiskami”, czyli wystawcami rozkładającymi się na trawce, jest bardzo dużo koncertów, tańcy i hulanek. Zabawa przednia i można się „najeść” całej kultury gruzińskiej. A ta mnie bardzo ciekawi, więc dobrze się bawiłem. Z tej okazji popełniłem, poza serią zdjęć, aż trzy nagrania wideo:
„Tradycyjny” vlog:
Koncert #1:
Koncert #2:
Czy ktoś z Was miał okazję być na tym festiwalu albo zna podobnie fajne wydarzenie, niekoniecznie gruzińskie?
7 komentarzy