Gdzie się zatrzymaliście, ile czasu potrzeba, czy warto i co warto zobaczyć, jak dojechać, czy tylko jedna strona – często zadajecie praktyczne pytanie dotyczące Iguazú. Postanowiliśmy uporządkować wszystko i wrzucić to do jednego wpisu.
Argentyna generalnie jest droga, tym bardziej, jeżeli porównuje się ją z krajami ościennymi. Wszędzie jest taniej. Z Iguazú nie mieliśmy jednak żadnych wątpliwości – wiedzieliśmy, że chcemy je zobaczyć i cena nie ma tutaj znaczenia. Nastawiliśmy się, że w związku z tym, że jest to bardzo turystyczne miejsce, będzie mega drogo i chyba dlatego miło się zawiedliśmy. Było drogo, ale bez przesady. Nie zbankrutowaliśmy, bo w spożywczakach zawsze najtaniej. :)
Na początek trzeba sobie powiedzieć jasno jedną rzecz – wodospad Iguazú to wspaniała atrakcja, ale… atrakcja turystyczna. Co się z tym wiąże? -Faktycznie przebywamy w miejscu, gdzie natura weszła na wyżyny twórczości, a człowiek dzisiaj na tym zarabia. To co istotne – wszystko jest tu na tyle dobrze rozplanowane, że nie czuć wielkich tłoków, ale sami tutaj nigdy nie będziecie. Na wielką przygodę w samotności i ciszy nie liczcie, ale jedną rzecz możecie zrobić wbrew tutejszym obyczajom – zostać dłużej. My spędziliśmy tutaj prawie tydzień i po zobaczeniu wodospadów pierwszy raz mogliśmy wracać, i wracać, i wracać. Tylko do naszych ulubionych miejsc, aby jeszcze raz się nimi nacieszyć.
To wszystko daje garść informacji od nas.
Jak dolecieć do Iguazú?
- lecieliśmy z Bunos Aires liniami LAN Argentina. Możecie też skorzystać z Aerolineas Argentinas. Loty w obrębie Argentyny odbywają się z lotniska Aeroparque w Buenos, położonego praktycznie w centrum miasta,
- w okolicy Iguazú są dwa lotniska – jedno w Argentynie, drugie w Brazylii. Do obu lata sporo linii z różnych miejsc. Z Sao Paulo, Rio też się tu spokojnie dostaniecie,
- uwaga na ceny – dla Argentyńczyków loty są tańsze (mają dopłaty) niż dla obcokrajowców. Istnieją sztuczki, jak się pod to podczepić, ale nam nie zadziałały :)
Jak dojechać do Iguazú?
- autostop: zawsze można nim dojechać, najczęściej wychodzi bezpłatnie, dojazd może tylko zająć trochę więcej czasu, :)
- wynajęcie samochodu: jeśli w Iguazú to wszystkie wypożyczalnie mają tu swoje siedziby, ale najtaniej jest z serwisem Localiza.com,
- autobus: do Puerto Iguazú dojedziecie z większości miast leżących na północy Argentyny . Z Buenos bilet kosztuje około 750 peso. Z południowej Brazylii można też autobusami do Foz. Można jeszcze z Paragwaju do Ciudad del Este i potem tylko przekroczyć granicę brazylijską.
Gdzie się zatrzymać?
- adresy wyszukiwarek hosteli: korzystamy z tych dwóch popularnych Hostelworld.com, Hostels.com,
- zatrzymaliśmy się w hostelu Poramba, który możemy zdecydowanie polecić. Jeżeli my z małym dzieckiem tam się dobrze czuliśmy, to chyba jest dobra rekomendacja :) Obsługa bardzo miła, jest basen, klimatyzacja, hamaki i sprzątają codziennie – klimatyczne i urocze miejsce,
- miasto wypchane jest hostelami – bez przeszkód coś znajdziecie,
- jeśli planujecie dojeżdżać autobusem, wtedy zatrzymajcie się bliżej terminalu czyli namiastki „centrum”.
- hostele zaczynają się od 60-70 peso za dorm
Ile czasu potrzeba?
- my mieliśmy dzień na przyjazd, dzień na wyjazd i cztery na miejscu, czyli w sumie sześć dni i uznajemy, że był to optymalny czas. Zrobiliśmy wszystko, co chcieliśmy i nigdzie się nie spieszyliśmy. Myślę, że osobom bez dzieci wystarczą trzy dni :)
Co jest po stronie argentyńskiej?
- W bilecie
- dolny szlak
- górny szlak
- Wyspa Martin
- szlak Garganta del Diablo
- zielony szlak
- szlak ekologiczny
- Za dopłatą (od osoby):
- tratwa, spływ ekologiczny: 150 peso
- samo wpłynięcie w wodospady: 200 peso
- wpłynięcie w wodospady i przejazd przez dżunglę: 350 peso
Co jest po stronie brazylijskiej?
- W bilecie
- szlak do wodospadu,
- szlak prze dżunglę do rzeki.
- Za dopłatą (od osoby):
- samo wpłynięcie w wodospady: 200 peso,
- jakieś „safari”. :)
- Poza terenem parku (od osoby):
- helikopter, 10 minut 120 peso,
- park ptaków, 215 peso.
Co zobaczyć, a na co szkoda czasu?
- koniecznie zobaczyć wodospad zarówno od strony brazylijskiej, jak i argentyńskiej. Warto wybrać się na łódź, aby wjechać w sam wodospad. Niezapomniane przeżycia. Nie skorzystaliśmy z tego, ale myślimy, że lot helikopterem nad wodospadem też może być imponujący.
- Szkoda czasu na park ptaków (strona brazylijska) i płynięcie tratwą po rzece (strona argentyńska).
Co jeść?
Śniadanie jedliśmy w naszym hostelu, bo było wliczone w cenę. Nie jedliśmy klasycznych obiadów, bo w tym czasie byliśmy w parku narodowym. Żywiliśmy się głównie empanadami (argentyńskimi pierożkami). W parku – zarówno ze strony brazylijskiej, jak i argentyńskiej -ceny w knajpach są wysokie. W obu miejscach możecie zjeść jednak wszystko – od przekąsek po dwudaniowy obiad. Wybór należy do was.
Gdy już jecie, uważajcie na coati (zwierzaki, które kręcą się tam najczęściej). Nam wyciągnęły dwie empanady z plecaka, a generalnie wskakują na stoliki, przewracają butelki i wylizują ich zawartość. O jedzeniu nie wspomnę :)
A kolację zawsze możecie kupić sobie w sklepie, których w miasteczku Iguazú jest kilka. Sporo osób w hostelu wychodziło na wieczorne kolacje koło 22-23. Nam nie dane było poznać bliżej tutejszego życia nocnego, ale raczej na imprezy nie ma co tutaj liczyć – zarówno Puerto Iguazú, jak i Foz de Iguazú w Brazylii to noclegownie :)
Ceny jedzenia w parkach:
- 30 peso za kolę, piwo, kawę
- około 100 peso trzy empanady z kolą (na zewnątrz połowa tego :)
- sandwich około 100 peso
Rzeczy dla dziecka i rodzica
- w miasteczku jest jedna większa apteka, w której możecie kupić niezbędne rzeczy, takie jak: pieluchy, chusteczki do pupy, kremy, kaszki czy mleko modyfikowane, a także smoczki, butelki, śliniaki, miseczki, kubki, sztućce i inne podstawowe gadżety. Nie znalazłam gotowego jedzenia w słoiczkach, więc jeżeli wiecie, że nie będziecie gotować, to weźcie kilka sztuk ze sobą,
- normalnie poruszaliśmy się z wózkiem, parę razy musieliśmy tylko przenieść go po schodach, no i mieliśmy nosidło w pogotowiu,
- ultra przyjazne miejsce dla rodziców, parokrotnie zabijano nas wzrokiem, gdy przeskakiwaliśmy wielkie kolejki ludzi, bo priorytet, prawda ;)
Ceny (podajemy w peso od osoby – musicie wiedzieć, że po kursie oficjalnym 1 peso to 40 groszy, a nieoficjalnym – 21 groszy, ale kurs się waha).
- lot: tutaj można ustrzelić lot już od stu dolarów w dwie strony, ale można też słono przepłacić. Należy sprawdzać kalendarze świąt argentyńskich i brazylijskich, bo wtedy cena idzie mocno w górę. Ze strony argentyńskiej latają tam dwie linie LAN Argentina i Aerolineas Argentinas. Dolecicie tam z Buenos, Salty czy Mendozy,
- taksówka z lotniska do miasta: 200-220 peso,
- taksówka z miasta do parku (strona brazylijska): 400 peso,
- taksówka z miasta do parku (strona argentyńska): 280 peso,
- autobus z miasta do parku (strona brazylijska): 160 peso w dwie strony,
- autobus z miasta do parku (strona argentyńska): 160 peso w dwie strony,
- wejście do parku narodowego od strony argentyńskiej: 215 peso od osoby, drugie dzień 50% taniej,
- wejście do parku narodowego od strony brazylijskiej: 200 peso od osoby,
- wejście do parku ptaków (Parque das Aves): 450 peso (zdzierstwo!).
Czy warto zobaczyć Iguazú?
– absolutnie warto. Dla widoków, dla nieziemskiego przeżycia, dla tej wody z wodospadu w oczach i ustach, dla spokoju i naprawdę egzystencjalnych doznań.
O czym pamiętać?
- o kupieniu czegoś na komary,
- o kremie z filtrem,
- o wodzie,
- o czapkach na głowę
i koniecznie o aparacie czy kamerze, bo takie miejsce trzeba uwiecznić w dobrej rozdzielczości ;)
Jeżeli czegoś zapomnicie, możecie oczywiście kupić na miejscu.
No to, ktoś się wybiera?
P.s.
Poniżej jeszcze mapy obu stron.
Strona argentyńska (pobierz):
Strona brazylijska (pobierz):
1 komentarz