Dojeżdżamy pod Halę Miziową parę minut po dziesiątej wieczorem. Czekamy na Jurka, który ma zjechać na dół. Mija kwadrans i słychać odgłos silnika – szybko orientujemy się, że to nie samochód a quad. Wskakujemy na niego i wspólnie mkniemy na górę. O tym, że akurat Jurek Stec będzie miał dyżur w tym tygodniu dowiadujemy się […]