Dokładnie, którego „osiemdziesiątego” nie pamiętam, ale na pewno z bardzo wysoka. Czemu wjechaliśmy na taras widokowy, pisałem w ostatnim wpisie, ale przypomniało mi się, że okrążyłem całą platformę z kamerą i nagrałem widok dookoła. W tle słychać kompanów porównujących Bangkok do Warszawy (czytaj nauka topografii po polskiemu).