Dwa dni temu w Kinie Muranów odbyło się spotkanie autorskie z Ewą Jasiewicz, promujące jej najnowszą i zarazem pierwszą książkę – „Podpalić Gazę”. Do tej pozycji jeszcze wrócę, bo nadaję się na co najmniej kilka wpisów, ale dziś chciałem skupić się na całej otoczce jaka towarzyszyła temu spotkaniu. Już przed przeczuwałem, że atmosfera będzie gorąca i kilku osobników nie wyprowadziło mnie z błędu. Całość rozpoczął pokaz filmu „Budrus”, opowiadającego o biernym oporze mieszkańców wioski Zachodniego Brzegu Jordanu przeciw powstawaniu muru, który miał ograniczyć ich dostęp do ich drzew oliwnych. Dla wielu, źródła życia…

Budrus

To wioska w Palestynie, której mieszkańcy przez kilkanaście miesięcy stawiali opór przed powstaniem muru, mającego chronić obywateli Izreale przed Palestyńczykami. Całość historii opowiedziana jest z perspektywy Ajeda, lokalnego członka partii Fatah oraz jego rodziny. Ajed organizuje demonstracje i motywuje innych, do biernego i pokojowego oporu – zresztą zobaczcie sami:


Spotkanie autorskie

 

Ewa Jasiewicz
Ewa Jasiewicz

Spotkanie z Ewą Jasiewicz poprowadził redaktor naczelny polskiej edycji edycji Le Monde Diplomatique – Przemysław Wielgosz, a towarzyszył mu również Roman Kurkiewicz. Rozmowa była naprawdę ciekawa, Wielgosz imponował wiedzą, szkoda tylko, że kilka razy dał sobie zabrać ster i uczestnicy przejmowali kontrolę. Tak to bywa, gdy temat budzi emocje i nie wiadomo czy ingerencja moderatora niezaogni jeszcze bardziej sytuacji. Autorka, z pozoru skromna i cicha dziewczyna, nie dała się wyprowadzić z równowagi, a historie, które opowiada na pierwszy rzut oka do niej nie pasują do jej temperamentu. Jej siła wyraża się w spokoju i determinacji z jaką opowiada i reprezentuje stronę palestyńską.

Głos Gazy

Pojawia się nowy głos w dyskusji, albo raczej do monologu jednej strony dołącza głos zgoła odmienny. Z zainteresowaniem będę śledził dalsze losy towarzyszące promocji „Podpalić Gazę” oraz towarzyszące jej emocje.

Zapisz