Mija kolejny dzień łażenia z rodzicami po Barcelonie. Wczoraj było bardzo przyjemnie i chłodno jak na hiszpańskie warunki. Dziś już pogoda przestała rozpieszczać i od samego rana w naszym domu, mimo delikatnej klimatyzacji, panował zaduch. Po śniadaniu, które de facto zakończyliśmy około 12, wybraliśmy się na spacer śladami Gaudiego.

Nie będę pisać o nim (przynajmniej tym razem). Wspomnę natomiast o filmie, który widzieliśmy w Casa Battló, którego dwa lata temu nie było, a jest na prawdę sensowny. Trwa ok. 5-6 minut i pokazuje, jak powstała Casa Battló, to znaczy – tłumaczy inspiracje i pomysły Gaudiego. To, że kolumny z fasady mają kształt piszczeli, balkony są w kształcie czaszek, dach był inspirowany walką św. Jerzego ze smokiem, a komin, który wygląda jak czosnek, jest zwieńczeniem miecza św. Jerzego – to tylko niektóre z pomysłów. Czy rzeczywiście Gaudi miał to na myśli, tego się nigdy nie dowiemy.

Film jest natomiast bardzo dobrym pomysłem. Nie tylko pomaga odkryć to, co być może autor miał na myśli, ale został naprawdę zrobiony z jajem. Kuba nagrał fragment, więc możecie sobie zobaczyć. Ja prawie widzę ten grzbiet smoka i miecz Jerzego :)