Nie spodziewamy się, że wystarczy przejechać kilkanaście minut autobusem, aby trafić do innego świata. – Bogatszego, bardziej uporządkowanego, zadbanego i konsumpcyjnego, gdzie ludzie uprawiają jogging w butach pasujących do koszulek, dog-walker to zawód przyszłości i pieski typu chihuahua (czyt. cziłała) siedzą w drogich restauracjach przy stolikach razem ze swoimi właścicielami.

Gdybym nie wiedziała, że to dzielnica Buenos Aires, pomyślałabym, że Puerto Madero to jakaś inna miejscowość. Wbrew pozorom sporo jest w tym skojarzeniu prawdy, bo mimo iż jest to dzielnic stolicy Argentyny, to w niczym nie przypomina pozostałych. – Jest nowa, nowoczesna i zajmuje niewielki obszar położony przy rzece La Plaata. Nie zawsze jednak miała taki wspaniały i luksusowy wygląd. Bardzo długo nie było jej na planie Buenos Aires, który zmienił się dopiero w XIX w., kiedy otwarto nowy port. Przez kolejne lata wybudowano tu ceglane magazyny, w których obecnie są sklepy i restauracje, a także plażę i kąpielisko. Kluczową dla dzielnicy datą był 1989 rok, kiedy to zaczęła stawać się tą obecną nowoczesną z ekskluzywnymi hotelami, drapaczami chmur, drogimi knajpami i klubami jachtowymi. Wystarczy przejść się promenadą, aby podziwiać je po prawej i lewej stronie. Tu też najczęściej słychać język angielski, bo to bardzo biznesowa część miasta. Nigdzie w Buenos nie widzieliśmy tyle osób, które biegają, oraz tylu dog-walkerów, którzy trzymają nawet po kilkanaście smyczy w obu rękach. Rekordzista miał ze sobą dwunastu pupili :)

Z drugiej strony Puerto Madero stara się też trochę aspirować do bycia miejscem kojarzony ze sztuką, i tak na przykład w Centro de Museos de Buenos Aires można obejrzeć wystawy czasowe oraz wziąć udział w seminariach, wykładach czy konferencjach, a Fundacion Fortabat pokazuje kolekcje malarstwa argentyńskiego i międzynarodowego oraz sztukę grecką i egipska.

Innym rodzajem sztuki, może nawet ciekawszym, jest udostępnienie okrętu-muzeum Buque Museo Fragata A.R.A. Presidente Sarmiento – miejsca ze zdjęciami i eksponatami związanymi z jego historią morską czy pokazanie Buque Museo A.R.A Corbeta Uruguay, który jest najstarszym zachowanym okrętem i na jego pokład też można wejść.

To, co jeszcze rzuca się tutaj w oczy, to Most Kobiety (Puente de la Mujer), który nie jest jakiś imponująco piękny, ale za to bardzo charakterystyczny. Konstrukcja jego miała być według autora odbiciem pary tańczącej tango. Żeby to zobaczyć, trzeba mieć chyba bardzo rozwiniętą wyobraźnię. Mnie się nie udało :)

Czy Puerto Madero wzbudza we mnie jakieś emocje? – Nie bardzo. Jedynie wtedy, gdy myślę, że w innych dzielnicach jest zupełnie inaczej, biedniej, a tą stworzono trochę na pokaz. Czy widzę tu coś pozytywnego? – Jasne. Najfajniejsza dla mnie jest ta spójność, że wszystko jest w tym samym stylu, bo powstawało w tym samym czasie. To ważne i zdecydowanie rzadko spotykane.

Ciekawe, że w środku tej wymuskanej dzielnicy znajduje się coś nieuporządkowanego, odrobinę dzikiego, co nazywa się Reserva Ecológica i więcej o tym będzie w następnym wpisie :)

Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero Buenos Aires Puerto Madero

P.S. JESZCZE WIĘCEJ ZDJĘĆ TUTAJ ;)

Zapisz