Muszę się do czegoś przyznać. Odkryłem w sobie dziwną, niczym nie wytłumaczoną fascynację akweduktami. Jest ona tak irracjonalna, ale sam się z niej śmieję. Być może tylko ja, ale uznałem, że tą myślą się podzielę. Zaczęło się w styczniu – w Larnace, gdy przechadzałem się wokół budowli. Będąc w Skopje, dowiedziałem się, że tam również […]