Mazury. Chciałoby się napisać „i wszystko jasne”, ale… kto z Was myśli „Mazury” i pierwsze, co widzi oczyma wyobraźni, to lasy? No właśnie :)
Lasy Mazurskie to drugi co do wielkości Leśny Kompleks Promocyjny w Polsce. Obejmuje swoim zasięgiem aż pięć nadleśnictw: Pisz, Maskulińskie, Spychowo, Strzałowo i Mrągowo oraz część obszaru Stacji Badawczej Rolnictwa Ekologicznego i Hodowli Zachowawczej Zwierząt PAN w Popielnie.
Leśne jezioro? Na Mazurach to brzmi dość śmiesznie. Tu raczej mamy las między jeziorami. Nie znaczy to, że lasy nie wzbogacają tego regionu, który w końcu zaklasyfikował się do finału konkursu na siedem nowych cudów świata.
Ciężko jest wybrać jezioro, które można uznać za symbol Mazur – jest ich tu mnóstwo. Najbardziej fascynujące dla mnie są te małe, ukryte w lesie, trudno dostępne. Takie, gdzie drzewa rosną tuż przy brzegu.
Nadleśnictwo Maskulińskie to jedyne w Polsce, które jest nazwane na cześć osoby – Mariana Maskulińskiego. W 1945 roku był jednym z pierwszych nadleśniczych, którzy wrócili do pracy w lasach po wojnie. Niestety, w tym samym roku – wspólnie ze swoim pomocnikiem Ludwikiem Uszko – został zamordowany. Od 1966 roku upamiętnia ich pomnik z tablicą informującą o tej tragicznej historii. W kolejnych latach Nadleśnictwo Ruciane zmieniło nazwę na Maskulińskie.
To chyba najbardziej znana leśniczówka w Polsce, choć dziś już pełni tylko funkcje muzealne. To w tym miejscu tworzył Konstanty Ildefons Gałczyński.
W budynku znajdziemy wiele pamiątek, książki, umeblowanie z tamtych lat, maszynopisy i zdjęcia. Tutaj powstały m.in.: „Kronika Olsztyńska”, „Niobe”, „Wit Stwosz” czy „Spotkanie z matką”.
Zabytkowa Wyłuszczarnia Nasion im. Zdzisława Borońskiego w Rucianem-Nidzie zbudowana została już w 1890 roku. Była wówczas największym tego typu obiektem w Prusach Wschodnich.
Największy budynek to magazyn. Prawdziwy kolos – zmieści się w nim aż 180 ton szyszek.
Cały kompleks tworzą zabytkowe budynki, dzięki którym możemy zapoznać się z dawną techniką wyłuszczania nasion. Ale nie tylko. W 2006 roku całość została zmodernizowana. Nadal pozyskuje się tutaj nasiona, które wykorzystywane są w okolicznych szkółkach leśnych.
Na terenie Nadleśnictwa Mrągowo, we wsi Sorkwity, przez kompleks leśny przebiega ścieżka dydaktyczno-ekologiczna „Park Sorkwicki”, położona na półwyspie jeziora Lampackiego.
Są tam stare, okazałe drzewa różnych gatunków oraz pomnik przyrody – grupa modrzewi europejskich. To, co najbardziej jednak przykuwa uwagę, to teren, na którym kiedyś założono winnicę. Są tam również pozostałości po grobowcu dawnych właścicieli pałacu. Dokładnie w 1852 roku na skarpie z kamieni zasadzono tutaj krzewy winne.
Dzisiaj pozostało z niej tylko charakterystyczne ukształtowanie terenu. Jednak winnic na Mazurach, nawet jako wspomnienie, chyba nikt z Was się nie spodziewał :)
Pewnie wielu z Was kojarzy wichurę, która kilkanaście lat temu dotknęła Mazury. W 2002 roku przez teren lasów Nadleśnictwa Pisz przeszedł huragan, który powalił potężne obszary lasu. Rezerwat Szast obejmuje wycinek dawnych zniszczeń. Chroni fragment Puszczy Piskiej, pozostawiony działaniu natury. Z jednej strony badane są tutaj procesy regeneracji lasu po klęsce, a z drugiej pokazywane są skutki wichur.
Las Ochronny Szast położony jest tuż nad Pisą. Najlepiej zwiedzać go specjalną ścieżką. Znajdziecie na niej też wieżę i taras widokowy, z którego rozciąga się piękny widok na nietypowo powykręcane drzewa.
W okolicach Rezerwatu Szast znajdują się pozostałości cmentarza ewangelickiego z początków XX wieku.
Podobnie jak w Puszczy Świętokrzyskiej, w Lasach Mazurskich znajdziemy ślady obecności ludów pogańskich. Pomiędzy Długim Kątem a Kumielskiem znajdują się pozostałości kamiennego kręgu – najprawdopodobniej miejsca kultu Galindów.
Wielu z głazów już nie ma, zachowały się tylko te największe. Niektóre z nich mają ślady obróbki narzędziami.
Największym głazem jest tak zwany stół – o długości 2,3 m i szerokości 1,2 m. Można przypuszczać, że krąg miał średnicę około 20 m, a pośrodku znajdował się ołtarz ofiarny.
Lasy Mazurskie nie przestają zadziwiać historycznymi pozostałościami, które skrywają. W latach 1805–1880 w Wądołku działała największa w Prusach Wschodnich huta żelaza.
Dzisiaj próżno szukać większych pozostałości, niż stare fundamenty czy dawne pompy hydrotechniczne. Po likwidacji huty zabudowania wykorzystano jako młyn oraz leśniczówkę. Osada stała się nawet lokalną atrakcją turystyczną. Jednak po II wojnie światowej resztki zabudowań zostały rozebrane.
Przechadzając się po terenie dawnej osady z jednej strony zobaczymy małe jeziorko, a z drugiej, wewnątrz lasu, możemy szukać pozostałości dawnej huty.
W okolicach Spychowa wchodzimy na ścieżkę, która przez las prowadzi nas do pozostałości fortyfikacji obronnych z okresu II wojny światowej.
Koniki polskie pomagają w mazurskich lasach odtworzyć dąbrowy świetliste – najbogatsze leśne zbiorowiska roślinne. Dzięki zwierzętom odnawiają się takie gatunki roślin, jak: dzwonek brzoskwiniolistny, dziurawiec skąpolistny, pierwiosnek lekarski, przytulia północna, koniczyna dwukłosowa czy wyka kaszubska.
Z zaciekawieniem odkrywam nowe rośliny. Ta, którą teraz widzicie, to prawdziwa rzadkość – groszek różnolistny. Jej stanowiska to jedne z niewielu w Polsce.
Jeziora dystroficzne to małe zbiorniki wodne, zazwyczaj położone na terenach bagiennych i stopniowo zarastające. Czasem występują jedno obok drugiego. Szczególnie dobrze widać to z lotu ptaka, jak na załączonym obrazku.
10 komentarzy