Cztery lata spędzone w Rosji są najsłabiej poznanym i zbadanym okresem w życiu Stanisława Ignacego Witkiewicza. Bardzo mało wiemy, głównie z tej przyczyny, że był to czas, o którym Witkacy zbyt często nie wspominał. Dlaczego?

– Jedni twierdzą, że nie chciał się chwalić tym, że wstąpił do armii carskiej, inni uważają, że wszystko, co zostało z pobytu Witkacego w Rosji, spłonęło w czasie drugiej wojny światowej w jego mieszkaniu w Warszawie. Wielki żal ogarnia, że nie można nawet sprawdzić, gdzie bywał, co dokładnie robił, z kim się spotykał, o czym rozmawiał, pod czyim wpływem był (to akurat można próbować interpretować). Petersburg czasu rewolucji musiał być niesamowitym miastem, które skupiało całą śmietankę kulturalno-artystyczną Europy.

[related-posts]

To nie był jednak pierwszy pobyt Witkacego w Petersburgu. W 1901 roku był tu z ciocią Anielą i jej córką Jadwigą, z którymi oglądał Ermitaż. Było to dla niego pierwsze prawdziwe, wielkie muzeum, które zobaczył. Ta sama ciocia Aniela pomogła mu trzynaście lat później w przyjęciu do szkoły oficerskiej. Z Petersburgiem związana jest także tajemnicza śmierć jego stryjecznego dziadka, Jana Witkiewicza, który był bardzo barwną postacią, współorganizatorem stowarzyszenia „Czarni Bracia”, carskim wysłannikiem do Azji Środkowej. Przyczyny jego śmierci nie są do dziś znane. Podejrzewa się samobójstwo, zabójstwo wywiadu angielskiego lub carskiej tajnej policji, jak uważa rodzina.

Co Witkacy robił w Petersburgu poza służbą w armii carskiej? – Niewiele wiadomo. Jednak spróbowaliśmy się z tym zmierzyć i ze znakami, którymi posiadaliśmy, udaliśmy się na poszukiwania.

Pole Marsowe
Pole Marsowe
Pole Marsowe
Pole Marsowe
Pole Marsowe
Pole Marsowe

Witkacy służył w armii carskiej a jego mieszkaniem były wówczas koszary Pawłowskiego Pułku, mieszczące się pod adresem Pole Marsowe 1. Gdy weszliśmy na Pole Marsowe zobaczyliśmy ogromną przestrzeń, zupełnie niezagospodarowaną. Jakby nikt już nie pamiętał o miejscu, gdzie odbywały się tak ważne wydarzenia w historii narodu rosyjskiego. Marsowe Pole w latach 1918-44 nosiło nazwę Ofiar Rewolucji, ponieważ w 1917 roku w rozegrały się tam krwawe walki oraz manifestacje. W czasie rewolucji lutowej zginęło w Petersburgu ok. 1400 osób. W centralnym miejscu Pola Marsowego pochowano 184 osoby – żołnierzy i robotników. Obecnie pali się tam znicz, jest pomnik bohaterów rewolucji, ale to wszystko. Po placu chodzą ludzie z pieskami, które sikają obok, rodzice spacerują z dziećmi a młodzież spożywa alkohol. Nie ma żadnego klimatu. Ale mimo wszystko, kiedy zawieje wiatr, ta wielka przestrzeń działa na wyobraźnię, która pomaga zobaczyć przemarsze wojsk czy sceny rewolucji. Choć pewnie zależy, jaką się ma wyobraźnię.

Pole Marsowe 1 - budynek dawnej Lejbgwardii
Pole Marsowe 1 – budynek dawnej Lejbgwardii
Pole Marsowe 1 - budynek dawnej Lejbgwardii
Pole Marsowe 1 – budynek dawnej Lejbgwardii

Przeszliśmy przez plac, aby dotrzeć do dawnego gmachu Pawłowskiego Pułku Lejb Gwardii. Ten żółty, klasycystyczny budynek robi wrażenie. Ciągnie się wzdłuż jednego z boków Pola Marsowego i nie odstrasza, jak stereotypowe koszary. Tu Witkacy spędził sporo czasu, z przerwami trzy lata. Jednak nie dowiemy się, jak to wyglądało od środka. W 1929 roku budynek został siedzibą firmy energetycznej „Lenenergo”, ale obecnie nie ma w nim niczego. Wszystko zamknięte na trzy spusty. Zaglądaliśmy przez szyby. Zobaczyliśmy tylko nieporządek.

Pole Marsowe 1 - budynek dawnej Lejbgwardii
Pole Marsowe 1 – budynek dawnej Lejbgwardii

Kolejnym miejscem, które chcieliśmy zobaczyć, była szkoła kadetów, do której Witkacy należał przed wstąpieniem do Lejbgwardii. Po rozmowie z przedstawicielami Domu Polonii, dowiedzieliśmy się, gdzie ta szkoła się znajduje. Ustaliliśmy, że w Pawłowsku, ale osoby, z którymi rozmawialiśmy, przekonywały nas, że tuż przy pałacu. Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się jednak, że to nie jest prawda. Rozmawialiśmy więc z różnymi osobami z pałacu, aż w końcu się dogadaliśmy. Pan powiedział nam, żeby iść prosto, w lewo, dwa razy w prawo, a my o dziwo tam dotarliśmy. Co znaleźliśmy? – Mały budynek, który dzisiaj też jest szkolą dla żołnierzy.

Szkoła kadetów w Pawłowsku
Szkoła kadetów w Pawłowsku
Pocałunek mongolskiego księcia w lodowej pustyni
Pocałunek mongolskiego księcia w lodowej pustyni

W połowie listopada 1917 roku Witkacy nie był już w armii rosyjskiej i oddał się do dyspozycji Naczelnego Polskiego Komitetu Wojskowego. Zamieszkał wówczas u Leona Reynela przy ulicy Oficerskiej 12, która znajduje się ona obecnie przy stadionie klubu piłkarskiego, Zenitu Sankt Petersburg. Zabawnie wyglądały poszukiwania tej ulicy, bo akurat w tym dniu, za kilka godzin, Zenit grał ze Spartakiem Moskwa. Był to mecz tzw. podwyższonego ryzyka, dlatego wszędzie widzieliśmy mnóstwo policjantów, wozy pancerne i cały rynsztunek potrzebny w ewentualnej „walce” z kibicami. Z jednej strony cieszyliśmy się z tego, bo ta ulica wygląda gorzej niż najbardziej niebezpieczna ulica na warszawskiej Pradze. Na szczęście byli policjanci. Szukaliśmy przez chwilę tego budynku, zobaczyliśmy, że numery kończą się na „10”. Pod „12” kamienica została zburzona. Możecie zobaczyć na zdjęciach, co zostało z mieszkania Witkacego.

Oficerska 12 dzisiaj
Oficerska 12 dzisiaj

W czasie pobytu w Petersburgu Stanisław Ignacy współpracował z Teatrem Artystyczno-Literackim. Ponadto wiemy, że w maju 1918 roku wziął udział w Wystawie Dzieł Artystów Polskich, w Pałacu Aniczkowskim na rzecz Macierzy Szkolnej. Tam prezentowany był jego obraz „Pocałunek mongolskiego księcia w lodowej pustyni”.

Pałac Aniczkowski w Petersburgu
Pałac Aniczkowski w Petersburgu

Z tego okresu zachowało się 67 jego prac, w tym – 29 portretów, 26 fantastycznych kompozycji pastelowych, 5 autoportretów, 1 gwasz, 2 ekslibrisy, 1 okładka książki i 3 obrazy olejne.