Zamek w Rynie jest położony na lekkim wzniesieniu, idealnie pomiędzy dwoma jeziorami – Ryńskim i Ołowskim. Podczas naszej podróży po Warmii i Mazurach, spędzamy w nim jedną noc, więc możemy go zobaczyć od środka . Drona akurat nie da się tutaj wypuścić, choć główna sala jest tak duża, że śmiało można by to było zrobić.
Zamek był siedzibą komturów, a później także – wójtów krzyżackich. Władał nim pierwowzór Konrada Wallenroda, Adama Mickiewicza. Jego budowa rozpoczęła się w 1377 roku, a legenda mówi, że nazwa Ryn wywodzi się od tego, że okolica przypominała Krzyżakom ich Ren.
Od 1525 roku, odkąd państwo krzyżackie po hołdzie pruskim przeszło sekularyzację, mieściło się tutaj pruskie starostwo. W XVII wieku dobudowano dwa skrzydła zamku, ale w 1657 roku doszło do jego spalenia po najeździe Tatarów dowodzonym przez hetmana Wincentego Gosiewskiego. Potem zamek przez parę wieków zmieniał właścicieli. Obecnie jest także w rękach prywatnych.
To, co rzuca się w oczy to jego budowa na planie prostokąta (choć optycznie wygląda na kwadrat) – 44 na 53 metry.
P.S.
Podobno przechadza się tutaj duch białej damy :)