W stolicy Rumunii ląduję nad ranem – jest jeszcze ciemno. Całą noc jechałem z hiszpańskiej Walencji do Barcelony, aby wyrobić się na ten samolot. Z problemami, ale udało się. Z małego lotniska wsiadam w autobus i udaję się na stację kolejową, aby sprawdzić nocne połączenia do Budapesztu, dokąd jadę dalej. Wychodzę przed Gara de Nord […]