Wczoraj w nocy odezwał się do nas Maciej Budzich z pytaniem, czy nie chcemy udzielić krótkiego wywiadu na temat roli jaką mają odegrać serwisy społecznościowe w opowiadaniu historii Witkacego. Przystaliśmy chętnie, wywiad wyszedł bardzo długi i serdecznie do niego linkujemy. Dowiecie się z niego, jaki sprzęt zabieramy, z jakich aplikacji będziemy korzystać i jakie dodatkowe elementy będziemy tworzyć. Trochę szerzej omawiamy je poniżej, ale w innym kontekście.

Czytelnicy „mediafuna” to w większości osoby, które na co dzień korzystają z mediów społecznościowych – lubią i pracują z nimi. Znają potencjał i wykorzystują go głównie do działań marketingowych czy reklamowych. To, co łączy ich z nami to fakt, że też relacjonują jakąś historię – firmy, idei czy inicjatywy. Czego – to nie istotne. Ten wpis dedykujemy osobom, które na co dzień takiej styczności nie mają albo nie znają tych wszystkich „dziwnych narzędzi”. Bardzo ważne jest dla nas, aby wszyscy rozumieli po co i dlaczego zdecydowaliśmy się tworzyć znacznie więcej aniżeli sam tekst.

Po co (aż) tyle?
Chcemy dotrzeć do możliwie jak największej liczby osób, ale nie z racji wybujałego ego. Zapraszamy do podróży z nami, która ma przejawiać się nie tylko w zwykłym czytaniu, ale aktywniejszym komentowaniu, kłóceniu się i przedstawianiu swojego zdania. W wywiadze mówimy:
Blog to będzie środek cyklonu – jeśli ktoś chce być na bieżąco, to zawsze najlepiej tam zajrzeć. To, że odwiedzimy miejsca, które były znaczące dla Witkacego, to jedno. – To geografia. Ale za artystą można iść dalej – w głąb jego twórczości. My swoją lekcję odrobiliśmy na tyle, by móc rozpocząć, ale interpretacja – szczególnie Witkiewicza – to tak naprawdę wielogłos. Nie można narzucić jedynej słusznej interpretacji. Zamiast więc nadawać jednokierunkowo, chcemy ten wielogłos rozbudzić i wejść mocno w serwisy społecznościowe – do ludzi.

Jesteśmy ciekawi Waszych interpretacji i przemyśleń. Być może zupełnie inaczej coś odbierzecie? Napiszcie o tym albo nagrajcie wideo lub audio i prześlijcie do nas.

ABC serwisów, z których korzystamy:

 

Szukając Witkacego w Internecie
Szukając Witkacego w Internecie

Facebook

Tam rozmawiamy, wrzucamy krótsze wpisy – inspirowane chwilą. Dodajemy zdjęcia czy filmy, ale linkujemy też do wpisów, które publikujemy na blogu lub do innych osób, które napiszą o akcji albo zrobią coś, by się do niej włączyć.

YouTube
Filmy, filmy, filmy – będziemy kręcić to, co się da i publikować jeśli Internet da :) Chcemy też sprowokować trochę wideoodpowiedzi od Was – zobaczymy czy się uda :)

Instagram
Czyli zdjęcia inaczej i to te robione telefonem. Robimy zdjęcie, nakładamy jeden z kilkunastu filtrów i powstaje ciekawa fotka. Poza normalnymi chcemy też takie publikować.

Pinterest
Największa niewiadoma, bo to serwis, który dopiero się rozwija. Służy publikowaniu znalezisk w Internecie na specjalnych tablicach („listach”). Myślcie o tym jak o paczkach: w jednej będą listy Witkacego, w drugiej jego obrazy, w kolejnej utwory nim inspirowane… i tak dalej….

LubimyCzytać.pl
To serwis gromadzący pasjonatów czytania i dyskutujących o literaturze. Już niebawem będziemy tam mocno aktywni i postaramy się wywołać ogniste rozmowy.

AudioBoo
Chwytamy telefon komórkowy, nagrywamy parę słów „notatki”, „audiowpisu” i po chwili ląduje on na naszym blogu i Facebooku. Możecie albo komentować go na FB, albo nagrać audio-odpowiedź. Do tego ostatniego gorąco zachęcamy. Będziemy też publikować dłuższe nagrania zatem traktujcie AudioBoo jako audio zapis tego, co robimy.

Foursquare
Jeśli jesteśmy w Zakopanem, np. w Muzeum Tatrzańskim, to za pomocą tej aplikacji możemy się zameldować w tym miejscu (tzw. checkin). Informacja o tym trafi do Waszych znajomych a może i do znajomych z Facebooka i Twittera (jeśli tak to skonfigurujecie). Będąc w muzeum możecie też napisać kilka słów porady, np. „Warto odwiedzić, super kolekcja” albo zostawić zadanie (ToDo) – „koniecznie zobacz obrazy Witkacego”. Możemy też dodać to miejsce do większej listy, np. Obrazy Witkacego. Znajomi oraz inne osoby mogą wtedy wejść na taką listą i przejrzeć miejsca, które się tam znajdują.

Myślimy jeszcze o kilku innych serwisach, ale o nich później, żeby teraz jednak za bardzo nie namieszać Wam i nam w głowach :)

Czujcie się częścią tej podróży i sugerujcie, co możemy zrobić, żeby jak najbardziej wzbogacić historię, która wspólnie opowiadamy. Deal?