Specjalna opowieść o Sankt Petersburgu – tylko za pomocą Instagramowego wideo.
Śledź tutaj albo na Instagramie.
Chyba nasza ulubiona stacja, bo przepełniona sowiecką symboliką. Na pozór mogłoby się wydawać, że na każdym pylonie są te same sceny – ale to ułuda. Całość miała symbolizować ideały pracy narodów sowieckich, dlatego mamy 48 różnych scen. Sa na nich zarówno robotnicy, wojskowi jak i rodziny.
Pietropawłowka szybko straciła znaczenie strategiczne i już w XVIII wieku pełniła funkcję głównie więzienia politycznego. Więźniów przetrzymywano we wszystkich zabudowaniach i dodatkowo wybudowano także specjalny budynek zwany Bastionem Trubeckiego. Pierwszym więźniem był carewicz Aleksiej, syn Piotra I, torturowany i skazany na śmierć za spisek przeciwko ojcu. Byli tu także więzieni Fiodor Dostojewski i Maksym Gorki. W więzieniu nie zabrakowało także Polaków. Pierwszymi osadzonymi byli generał Tadeusz Kościuszko wraz z adiutantem majorem Stanisławem Fiszerem i pisarzem Julianem Ursynem Niemcewiczem.
Do tego odcinka koniecznie potrzebujecie dźwięku, poczucia humoru i odrobinki wyobraźni :)
Do Domu Polskiego zachodzimy ze względu na prowadzone badania. Za pierwszym razem nikt nam nie otwiera, ale już przy drugim podejściu udaje nam się zdobyć numer telefonu i umówić na spotkanie. Pomieszczenie jest ciasne i mocno zagracone różnymi polskimi książkami i filmami.
Możńa tutaj wpaść i dostać wsparcie w każdym projekcie, który dotyczy Polski. Do tego na miejscu prowadzą sporo zajęć oraz spotkań integracyjnych dla lokalnej społeczności polskiej – która wcale taka mała nie jest.
Warszawa ma swój Pałac Kultury, Paryż – bazylikę Sacre-Coeur czy wieżę Eiffla, Dubaj – Burdż Chalifa. Praktycznie każde miasto ma taki budynek, który je charakteryzuje, kojarzy się z jego panoramą i jest widoczny z każdego kierunku. W Petersburgu jest to Sobór św. Izaaka, którego złota kopuła stała się głównym punktem orientacyjnym.
Mieszkańcy Petersburga nazywają świątynię kałamarzem (faktycznie kopuła może go przypominać). Wielu zarzuca projektowi brak oryginalności i wzorowanie się na architekturze zachodniej. Dla nas najfajniejszy jest widok z kopuły :)
Jakoś wszystkie świątynei w tym mieście mają długie nazwy – Sobór Kazańskiej Ikony Matki Bożej – w skrócie po prostu Sobór Kazański – pełni ważną role w rosyjskiej historii. Utożsamiany jest symbolicznie ze zwycięstwem nad wojskami Napoleona, gdyż w 1812 feldmarszałek broniący miasta zawierzył Ikonie Matki Boskiej obronę Rosji.
Ciężko go nie zauważyć, bo pojawia się nagle na ciasnym architektonicznie Newskim Prospekcie i jest taki efekt bum – o jakie to duże.
Cerkiew Zbawiciela na Krwi – to chyba jeden z najbardziej rozpoznawalnych punktów i widokówek Petersburga. Położona niedaleko Newskiego Prospektu, bije do nas z każdej stoiska z pamiątkami i kusi do wejścia do środka swoim wykończeniem architektonicznym. Niedaleko, przy kanale, w 1881 zamordowana cara Aleksandra II – i do tego terrorystycznego zdarzenia nawiązuje nazwa świątyni.
Ania: Wiele muzeów widziałam, ale to bije nawet Prado, które w moim prywatnym rankingu zajmuje bardzo wysokie miejsce. Kolekcja jest imponująca, ale nie męczy, nie przygniata, bo kręgosłup już boli a tu chodzić trzeba. Po prostu, po przejściu kolejnej sali czekasz już na następną. Mimo tej ilości eksponatów. Najbardziej wkurza nas to, że jak w większości muzeów na świecie mamy jedno lub maksymalnie kilka dzieł jakiegoś artysty, to robi się taki marketing, jakby nie wiadomo co się działo. Wchodzi się wtedy do muzeum na chwilę i się wychodzi zawiedzionym, bo przecież miał być np. El Greco. Ok, był, ale jeden jego obraz i to jakiś wczesny. A tu widzimy w jednym miejscu ponad dwadzieścia obrazów Rembrandta, około czterdziestu Rubensa, trzydziestu Picassa i wielu innych.
Początkowo miał być niedużym drewnianym domkiem w stylu holenderskim – tak miała wyglądać rezydencja zimowa Piotra I. Niestety z pierwotnych założeń cara pozostało niewiele, bo pałac był aż sześciokrotnie przerabiany.
Dzisiaj większość jego powierzchni zajmuje Muzeum Ermitaż (poprzedni film), ale są też sale po prostu pałacowe.
Ciężko nie wpaść nam na takie plenerowe imprezy/wesela
Pola Marsowe to taki duży plac albo duży park położony w centrum miasta. Kiedyś odbywały się tutaj ćwiczenia i treningi żołnierzy – i między innymi Witkacy tutaj niedaleko stacjonował. Tutaj był też świadkiem krwawych zajść podczas rewolucji w 1917, które potem mocno wpłynęły na jego twórczość.
W drodze do zwodzonych mostów podziwiamy Petersburg nocą
No i dopływamy do jesnego z mostów, który podnoszony jest w nocy. Jest już po pierwszej w nocy, zimno ale na Newie jest jeszcze paradziesiąt łodzi z chętnymi do obejrzenia tego.
Uwierzcie nam, że szybciej się nie dało przyspieszyć tego filmu, ale dzięki temu przeszliśmy wspólnie 2/3 Newskiego Prospektu. To główna i najbardziej ruchliwa ulica Petersburga, wokół której znajduje się sporo pokazywanych przez nas miejsc.
Udajemy się teraz do Carskiego Sioła
Pałac Katarzyny to miejsce na pełnym wypasie. Chyba jeden z lepszych przykładów baroku jakie widzimy. Oddalony 25 kilometrów od Petersburga otoczony jest wielkim parkiem. W środku pałacu jest replika(?) Bursztynowej Komnaty…
Bursztynowa Komnata – nie ta zaginiona a odbudowana całkiem niedawno znajduje się we, wczoraj pokazywanym, Pałacu Katarzyny. Nie można w niej nagrywać stąd też taki a nie inny kąt nagrania tego filmiku.
I ostatni przystanek naszej podróży – Pawłowsk. Dojeżdżamy tutaj w poszukiwaniu szkoły oficerskiej, do której uczęszczał Witkacy i jedna z teorii mówi, że było to w tym pałacu. Okazuje się, że nie ale daleko szukać nie musimy. Korzystając z okazji wchodzimy jednak do środka.