Piza niczym właściwie się nie wyróżnia na tle innych włoskich miast. Być może umieszczona w innym kraju zostałaby uznana za jakieś Top 10 atrakcji turystycznych, ale – tak szczerze – na tle całych Włoch jest to jedno z wielu takich samych miejsc. A jednak wszyscy ją znają i kojarzą z jedną szczególną rzeczą – krzywą wieżą. Ot, wzięło się jej i skrzywiło, a Piza stała się przez to jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon.
Krzywa wieża w Pizie i historia
Choć nazwa „krzywa wieża” sugeruje, że zaraz jej może nie być, bo w końcu wygnie się do końca i runie, to na nic takiego się zanosi, gdyż ta konstrukcja ma już blisko 800 lat, a jej fundamenty wylano w XII wieku. Wtedy też popełniono błąd – są one za małe (tylko trzymetrowe) i osadzono je na dość grząskim gruncie. Wieża zaczęła się przekrzywiać już podczas stawiania drugiego piętra.
Aby zapobiec zawaleniu się, kolejne piętra stawiono tak, by przenieść środek ciężkości, przez co jest ona wykrzywiona na kształt łuku (jest to bardzo mało widoczne na pierwszy rzut oka). Sam fakt, że mamy do czynienia z niczym nie wyróżniającą się budowlą, koło której niedaleko znajduje się monumentalna katedra, nie wystarczy jednak do zbudowanie legendy. Do tego potrzeba innej… legendy. Tej o Galileuszu, który – według słów swojego sekretarza – miał z tego oto miejsca zrzucać różne przedmioty na dół i dowodzić teorii grawitacji. Poza słowami sługi nie ma innych dowodów, zatem nie mamy do końca potwierdzenia. Wystarczyło to jednak, abyśmy wszyscy tę wieżę znali.
Przyznam szczerze, gdy dowiedziałem się, że przyjdzie mi spędzić ponad tydzień w tym mieście pomyślałem sobie – wow, fajnie, zobaczę Tę wieżę. I co? – Nic szczególnego. W tym wypadku padłem ofiarą pułapki turystycznej. Jest więcej znacznie bardziej krzywych wież, nawet jedna w Toruniu, ale tylko jedno miasto wyróżniło się krzywizną tak dobitnie. To pokazuje też inną sytuację – gdyby nie ta jedna budowla to miasto nie istniałoby na mapie i – poza samymi Włochami – mało kto by o tej mieścinie słyszał.
Jak już tam przyjedziecie, to okazuje się, że dziś wszyscy robią sobie z tą wieżą takie zdjęcia:
I tyle tytułem komentarza :)
5 komentarzy