Było mi strasznie trudno znaleźć tylko 6 rzeczy, za które uwielbiam Barcelonę, Kuba z kolei pewnie zmieściłby się w 3 i dodał kilka takich, za które jej nie lubi. Udało nam się chyba jednak wypracować wspólną wersję, choć tym razem ja jestem narratorem.

Jedzenie to jedna z ważniejszych rzeczy, za którą lubimy Hiszpanię. Oboje. W Barcelonie po raz kolejny trafiliśmy na kilka cudownych targów ze świeżym jedzeniem: owocami, mięsami, serami, wędlinami, słodyczami… Ach… Zobaczycie na filmie, że można się rozmarzyć. Do tego zajadaliśmy się pysznymi tapasami. Za każdym razem, kiedy tu jesteśmy, do swoich ulubionych dodajemy nowe, ale nie wiem, ile jeszcze czasu minie, zanim spróbujemy wszystkich. Choć z drugiej strony, to jednak dobry pretekst do wracania :)

Gaudi mnie zafascynował od pierwszej wizyty w Barcelonie, co miało miejsce kilka lat temu. Od razu chciałam lepiej poznać człowieka, który miał tak niewiarygodne pomysły i potrzebę burzenia nudy i porządku. Byliśmy też na meczu FC Barcelona. Kuba po raz pierwszy odwiedził Camp Nou. Emocji było sporo.

Co się jeszcze działo w Barcelonie  i co znalazło się w kręgu naszych subiektywnych 6 rzeczy – zobaczcie.

A w komentarzach chętnie poczytamy Wasze propozycje.