To już setne muzeum, które odwiedzamy, i właśnie wtedy, gdy pojawia się chwila zwątpienia, czemu z nich nie rezygnujemy – wpadamy na coś bezcennego. Ot, gdzieś w kącie muzeum poświęconego historii Fremantle, jest sobie kilka gablotek o Orient Line a także odwzorowane zejście z okrętu na ląd. Innymi słowy – tak Witkiewicz schodził sobie ze statku na ziemię australijską.

Czy takie owce go witały, to ciężko powiedzieć, ale na pewno je rozładowywano :)

Transport zwierząt
Transport zwierząt
Schody przystawiane do okrętów
Schody przystawiane do okrętów
Gablota z informacjami o Orient Line
Gablota z informacjami o Orient Line
Reklama Orient Line, czyli trasy okrętów pływających z Australii przez Cejlon do Europy (i w drugą stronę)
Reklama Orient Line, czyli trasy okrętów pływających z Australii przez Cejlon do Europy (i w drugą stronę)
Tak wyglądał bilet na rejs
Tak wyglądał bilet na rejs
Mapa portu we Fremantle
Mapa portu we Fremantle
No i mamy te schody, którymi Witkacy zszedł z okrętu na ziemię australijską
No i mamy te schody, którymi Witkacy zszedł z okrętu na ziemię australijską
Wskazówki dla pasażerów tranzytowych
Wskazówki dla pasażerów tranzytowych
Poczta i przesyłki
Poczta i przesyłki
Odbiór bagażu
Odbiór bagażu
Poczta i bagaże
Poczta i bagaże
Różnego rodzaju oznaczenia
Różnego rodzaju oznaczenia

Czuć klimat, niemalże jak w Titanicu, ale trochę tak jest z tymi muzeami – to pierwszy punkt kontaktu i czasem wyciągamy takie plastyczne smaczki. Lepsze niż tysiąc zdjęć. Pozwoliły nam odtworzyć przyziemny moment, jakim jest dobicie do nowego lądu, ale, oglądając te elementy, czuliśmy się, jakbyśmy sami schodzili właśnie z RMS Orvieto do portu we Fremantle.